Babia Góra i Polica(Pasmo Babiogórskie) – 26-27.07.2014 – wycieczka górska kursowa

Sobota 26 lipiec roku 2014 – dla niektórych robocza, a niektórzy wolą spędzić aktywnie w górach. Więc w godzinach porannych odjeżdżamy busem z Bielska-Białej w stronę Zawoji. Po ok. 2 godz. wysiadamy na parkingu na przełęczy Krowiarki. Tam też dzielimy się na dwie grupy. Cztery osoby idą górnym płajem (niebieskim szlakiem) do skrętu ratowników – rozdroża szlaków by następnie pójść Percią Akademików (żółtym szlakiem) na Babią Górę. Reszta osób udała się główną magistralą (czerwonym szlakiem) przez punkt widokowy o nazwie Sokolica (1367 m n.p.m.) następnie przez szczyty Kępa (1521 m n.p.m.) i Gówniak (1617 m n.p.m.) zwanym jako Wołowe Skałki by w końcu spotkać się z resztą na Diablaku. Tam też spotkaliśmy masę ludzi, a w śród nich przewodnika górskiego, który na co dzień jest ratownikiem GOPR w Babiogórskim Parku Narodowym. Po zrobieniu kilkunastu zdjęć, posileniu się i po rozmowie z owym przewodniko-ratownikiem. Ruszyliśmy dalej na przełęcz Brona gdzie trójka osób udała się jeszcze na Małą Babią Góre (1517 m n.p.m.) zwaną również jako Cyl by ponownie spotkać się przy schronisku PTTK Markowe Szczawiny (1180 m n.p.m.).

Sobotnie wędrowanie, które pod koniec raczyło nas deszczem, skończyliśmy w Chacie Pod Kwiatkiem w Zawoji Paluchówka.

Babia Góra 26.07.2014

Przyszli Przewodnicy Beskidzccy i znajomi na Babiej Horze

Niedziela zapowiadała się bardzo ładnie. Zatem gdy ponownie dojechaliśmy na przełęcz Krowiarki ruszyliśmy tym razem w stronę szczytu Cyl Hali Śmietanowej (1298 m n.p.m.) zwanej również jako Kiczorka dalej na Police (1369 m n.p.m.) następnie zeszliśmy do schroniska na Hali Krupowej. Tam po krótkim odpoczynku po przeczekaniu burzy, która chyba nas szukała udaliśmy się niebieskim szlakiem do Skawicy Suchej Góry skąd ruszyliśmy w stronę naszych domów.

Pamiątka po katastrofie lotniczej z 1969 roku

Pamiątka po katastrofie lotniczej z 1969 roku

Cały czas podczas niedzielnej wędrówki towarzyszył nam świeżo upieczony Przewodnik Beskidzki Łukasz Kudelski.

Kolejną wycieczkę można uznać za udaną. Z niecierpliwością czekamy na następną.

PP

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.