Jeszcze wczoraj wieczorem można było mieć duże wątpliwości „pogodowe”, czy wyjazd na Wysoką w Pieninach się uda. Na całe szczęście Rodzice dzieci zapisanych na wycieczkę zaufali organizatorom i przysłali swoje pociechy o 6 rano na plac ks. Kochaja- przewidująco zaopatrując je w kompletny sprzęt przeciwdeszczowy i zapasowe ubrania.
Droga do Jaworek, pomimo że trwała 3,5 godziny, minęła szybko. Przejście wąwozem Homole dostarczyło pozytywnych wrażeń estetycznych. Najtrudniej było ustawić prawie 100-osobową grupę do zdjęcia na polanie przy Kamiennych Księgach. Później zaczęło się mozolne i bardzo śliskie podejście na Wysoką. Może nie było tych słynnych widoków „spod jawora”, ale mgła budowała „atmosferę”. Napięcie powodowały też kolejne „ślizgi” i coraz bardziej zabłocona garderoba. Niestety na Wysokiej, pomimo 1050 metrów wysokości, chociażby na minutkę nie odsłoniło się „okienko widokowe”. Znieśliśmy to dzielnie i okrężną drogą- przez Durbaszkę- postanowiliśmy wrócić na parking. Po sześciu godzinach wędrówki dotarliśmy do autokarów. Kierowcy z przerażeniem patrzyli na nasz wygląd. Musieliśmy dokładnie wyczyścić błoto z butów, przebrać spodnie (podziękowania należą się Rodzicom za dobre zaopatrzenie) i dopiero jako tako oczyszczeni ruszyliśmy w drogę powrotną.
Podziękowania należą się dzieciom za wytrwałość, radosną atmosferę i zdyscyplinowanie, opiekunkom z SP 1 i 2 za poświęcony czas i zorganizowanie grup, Oddziałowi PTT w Bielsku-Białej za całą pracę logistyczną i prowadzenie.
Wyjazd przeprowadzono przy wsparciu finansowym Powiatu Bielskiego.
